wtorek, 18 kwietnia 2017

seria NIEZRĘCZNE PYTANIA: ,,czy nie wiesz o tym, że wszyscy się z ciebie śmieją, jak mówisz o Bogu?''


,,Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie miało być poznane i nie miało wyjść na jaw''
Ewangelia Łukasza 8,17

Seria NIEZRĘCZNE PYTANIA to miejsce, gdzie można zadawać mi wszelkiego rodzaju pytania o Boga, a ja będę odpowiadać według swojej wiary i doświadczenia. Obiecuję przy tym, nie czuć się urażona, ani poirytowana Waszymi wątpliwościami. Dlatego zachęcam do zadawania mi pytań w komentarzach lub na facebooku (Ola Kunkowska-Kowalska), a ja będę odpowiadać Wam w kolejnych wpisach. Bo nie ma nic ukrytego, co nie miało być ujawnione, ani nic tajemnego, co by nie miało wyjść na jaw.

Czy nie wiesz o tym, że wszyscy się z ciebie śmieją, jak mówisz o Bogu?

,,A niektórzy faryzeusze z tłumu mówili do Niego: Nauczycielu, zgrom uczniów swoich. I On odpowiadając rzekł: Jeżeli ci będą milczeć, kamienie krzyczeć będą''
Łukasza 19,39-40

 tak, wiem o tym. Wiedziałam o tym nawet zanim zaczęłam mówić. Dlatego nie przeszkadza mi, że ktoś kpi z mojego fanatyzmu. Z resztą, ja kiedyś też wiele razy kpiłam z innych i śmiałam się z kogoś za jego plecami, więc nie powinnam być o to na nikogo zła. Za to będzie mi bardzo przykro, gdy nie zobaczę tych osób w Niebie i ktoś mnie wtedy zapyta, dlaczego nie próbowałam im powiedzieć o możliwości ratunku od piekła. Dlaczego ich nie ostrzegłam przed przyszłym gniewem Bożym. Dlaczego nie zaprowadziłam ich w bezpieczne miejsce, pod krzyż- tam gdzie kiedyś ktoś inny zaprowadził mnie. Wtedy będzie mi o wiele bardziej przykro, niż teraz, gdy ktoś tam się śmieje. 

 Oczywiście jestem ostrożna, żeby osoby, które się śmieją, śmiały się z mojej gorliwości, a nie z dziwaczności. Żeby jedyne, co mają mi do zarzucenia to było to, jak mocno wierzę w Boga i z jak wielką odwagą o Nim wszystkim mówię. Nie to, że mówię coś niedorzecznego, albo zachowuję się w kretyński sposób ośmieszający moją wiarę (,,buzię widzę w tym tęczu!'').  Dlatego zawsze gdy się śmieją, zastanawiam się tylko, czy śmieją się z tego, że z odwagą głoszę Słowo Boże, czy z tego, że robię to w idiotyczny sposób. Chcę głosić Jezusa, a nie Go ośmieszać. 


,,Gdyż wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej. I są usprawiedliwieni darmo, z łaski Jego, przez odkupienie w Jezusie Chrystusie''
Rzymian 3,23-24

 Dlatego tak bardzo chcę powiedzieć wszystkim, że są grzesznikami. My jesteśmy. Wszyscy są. A Bóg nie jest i dlatego od zawsze mieliśmy problem. Bo gdyby to tak zostawić, to wszyscy trafilibyśmy do piekła (i to słusznie!).  Ale Jezus tego tak nie zostawił. On, jako Bóg, stał się człowiekiem i był jedynym człowiekiem, który nigdy ani razu, w najmniejszej rzeczy nie zgrzeszył. Jako jedyny, któremu nie należała się kara, poniósł karę. Karę za nas. I dlatego my już nie musimy ponosić kary za swoje grzechy, jeżeli tylko uwierzymy w Jego ofiarę i pokutujemy. Jeżeli nie uwierzymy i nie pokutujemy, to wracamy do punktu wyjścia i w dalszym ciągu zasługujemy na karę, którą kiedyś poniesiemy.  

 To jest bardzo ważne przesłanie, bo wiara w ofiarę na krzyżu i powierzenie swojego życia Bogu, daje gwarancję życia w Niebie. Możesz chodzić po ziemi, wciąż żyć i być naprawdę pewnym, że po śmierci trafisz do Nieba! Ja jestem. 


,,Lecz Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w imieniu Moim, nauczy Was wszystkiego i przypomni Wam wszystko, co Wam przykazałem''
Jana 14,26

 To jest bardzo odciążające. Ale jest jeszcze coś więcej. Już tu, za życia wiara w Boga wiele daje. Jeżeli przestrzegasz Jego zasad, na początku robisz to z obowiązku i sam tego nie rozumiesz, ale z czasem zauważasz, że one naprawdę mają sens! Dzięki temu, że nie zrobiłeś czegoś fajnego, co normalnie byś zrobił, wyszedłeś z jakiejś sytuacji sucho i nie poniosłeś konsekwencji, jakie inni ponieśli. Dzięki temu, że zrobiłeś kilka rzeczy, których On od Ciebie wymagał (trochę bez przekonania, bo sam zrobiłbyś to inaczej), udaje Ci się osiągnąć rzeczy, których własnymi sposobami byś nie osiągnął. Pamiętaj, Bóg zna przeszłość, teraźniejszość i przyszłość i jest mądrzejszy niż wszystkie komputery świata. Wspaniale jest być posłusznym takiemu Bogu, bo wychodzisz wtedy na dużo mądrzejszą osobę, niż faktycznie jesteś. 

 Gdy modlisz się własnymi słowami i czytasz Biblię, na początku masz wrażenie, że to jest monolog wysyłany do Boga. Ale gdy robisz to wytrwale, w pewnym momencie zaczynasz słyszeć cichy, kochany głos w swojej głowie i wiesz doskonale do kogo należy. Ten głos dodaje Ci otuchy w trudnych momentach. Przypomina o rzeczach, które postanowiłeś, gdy jesteś o włos od tego, by z nich zrezygnować. Czasem daje rady, których nie rozumiesz, ale gdy się do nich zastosujesz, widzisz że są zadziwiająco, nieprawdopodobnie mądre. Możesz zadawać Mu pytania. Gdy do Niego mówisz, On słucha. Jak Go poznasz, pokochasz Go. Ja to nazywam relacją z Bogiem i to sprawia, że z czasem stajesz się zdeterminowany do tego, żeby dla Boga zrobić wszystko. Wtedy zależy Ci na tym, żeby On Cię akceptował i dobrze o Tobie myślał, a co pomyślą inni ludzie, schodzi jakby na dalszy plan.  

 Tym razem nie wklejam tej modlitwy na końcu, co zwykle. Dzisiaj chcę zakończyć tak: jeżeli moje słowa Cię poruszyły i chcesz zacząć z Bogiem nowe życie, napisz do mnie, a ja Cię pokieruję dalej! facebook: Ola Kunkowska-Kowalska lub funpage niebianina. email: aleksandrakunkowska@gmail.com.  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona na facebooku

Photobucket

O mnie

Moje zdjęcie
Z wyznania jestem protestantką ewangelikalną, jednak wolę myśleć i mówić o sobie po prostu ,,Chrześcijanka''. 4 lata temu zakochałam się w Jezusie i na skutek tej miłości, sama nie zauważyłam w którym momencie, zaczęłam się zmieniać. Aktualnie nie mam nic wspólnego z osobą, którą wcześniej byłam. Pod wpływem miłości do Boga, w którego wierzę, chcę opowiadać o tym spotkaniu z Bogiem 4 lata temu i zachęcać do tego samego innych. Nie zależy mi na promowaniu ,,wiary protestanckiej''- mam na celu zachęcać do osobistej więzi z Jezusem i do czytania Biblii.