czwartek, 19 maja 2016

O tym, dlaczego lepiej jest być nazwanym MARNOTRAWNYM niż KRNĄBRNYM

,,UKARANIE SYNA KRNĄBRNEGO

Jeżeli ktoś ma syna upartego i krnąbrnego , który nie słucha ani głosu ojca, ani głosu matki, a choć go karcą, on ich nie słucha, to pochwycą go ojciec i matka i przyprowadzą do starszych tego miasta, do bramy tej miejscowości i powiedzą do starszych miasta: ten syn nasz jest uparty i krnąbrny, nie słucha naszego głosu. Żarłok to i pijak. Wtedy wszyscy mężowie tego miasta ukamienują go i poniesie śmierć. Wytępisz zło spośród siebie, a cały Izrael to usłyszy i będzie się bał''

5 Mojżeszowa  21,18-21

Proszę, pozostań ze mną, nawet jeżeli zacytowany przeze mnie fragment Bożego Słowa cię zdziwił.


,,PODOBIEŃSTWO O SYNU MARNOTRAWNYM 

Potem rzekł: pewien człowiek miał dwóch synów. I rzekł młodszy z nich ojcu: Ojcze, daj mi część majętności, która na mnie przypada. Wtedy ten rozdzielił im majętność. A po niewielu dniach młodszy syn zabrał wszystko i wyjechał do dalekiego kraju, i tam roztrwonił swój majątek, prowadząc rozwiązłe życie. A gdy wydał wszystko, nastał wielki głód w owym kraju i on zaczął cierpieć niedostatek. Poszedł więc i przystał do jednego z obywateli owego kraju, a ten wydał go do swojej posiadłości wiejskiej, aby pasł świnie. I pragnął napełnić brzuch swój omłotem, którym karmiły się świnie, ale nikt mu nie dawał. A wejrzawszy w siebie rzekł: Iluż to najemników ojca mego ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Wstanę i pójdę do ojca mego i powiem: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie. Już nie jestem godzien nazywać się synem twoim, uczyń ze mnie jednego z najemników swoich. Wstał i poszedł do ojca swego, a gdy jeszcze był daleko, ujrzał go jego ojciec, użalił się i przybiegłwszy rzucił mu się na szyję i pocałował go. Syn zaś rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciwko niebu i przeciwko tobie, już nie jestem godzien nazywać się synem twoim. Ojciec zaś rzekł do sług swoich: przynieście najlepszą szatę i ubierzcie go. Dajcie też pierścień na jego rękę i sandały na jego nogi. I przyprowadźcie też tuczne ciele, zabijcie je, jedzmy i weselmy się. Dlatego, że ten syn mój był umarły, a ożył. Zaginął, a odnalazł się. I zaczęli się weselić'' 

Ewangelia Łukasza 15,11-24

Zdaje mi się, że określenia ,,krnąbrny'' i ,,marnotrawny'' w tym przypadku oznaczają tą samą rzecz.

Mamy dwóch młodych chłopaków. Jeden i drugi lubią podpić i sobie pojeść kosztem ciężko pracującego na chleb rodzica. Jeden i drugi nie liczy się z ich zdaniem. Jeden i drugi są nieodpowiedzialni i zachowują się szczeniacko. Mają na koncie podobne przewinienia. 
 Jeden i drugi wpadł w końcu w łapy swojego rodzica. Tylko, że syna nazwanego krnąbrnym rodzic siłą zatargał przed bramy miasta. Syna nazwanego marnotrawnym ojciec czuło wytulił i wycałował. Krnąbrnego postawiono z oskarżeniem przed starszymi. Marnotrawnemu kazali przynieść szatę i pierścień. Krnąbrnego ukamienowano bez litości. Marnotrawnego przyjęto z ucztą i weselem. Krnąbrnego zabito. Marnotrawnemu zabito tuczne cielę. 
I jeden i drugi został potraktowany według Bożych standardów. 

Wyobrażam, że ludzie, którzy słuchali przypowieści Jezusa również odczuwali tę sprzeczność. Można mieć mętlik w głowie. Nie jestem może w tej dziedzinie autorytetem, ale cytuję te dwa fragmenty właśnie dlatego, bo wiem jak często bardziej utożsamiamy Boga z tym smutnym fragmentem o synu krnąbrnym niż z tym drugim fragmentem, o synu marnotrawnym. 

Jeden i drugi fragment pochodzą z Bożego Słowa i są prawdziwe. Jeżeli jesteś winny przed Ojcem w niebie- a każdy jest- możesz być potraktowany albo jak syn krnąbrny, albo jak syn marnotrawny. Bóg chce potraktować cię ja tego marnotrawnego. Sam specjalnie wziął na siebie karę tego krnąbrnego i dał się już za Ciebie gorzej niż ukamienować. Decyzja w dalszym ciągu należy do ciebie.

Jeżeli wciąż nie rozumiesz co czyni między tymi dwoma chłopakami tak wielką różnicę, jednak chciałbyś mieć to, co ma ten syn marnotrawny (a czego zabrakło temu krnąbrnemu), oddaj Bogu swoje życie. Uwierz, że Jezus Chrystus zmarł na krzyżu, by wziąć na siebie twoje winy i że zmartwychwstał. Potem idź i naśladuj go, jako syn Marnotrawny, który wrócił do Ojca i został przyjęty z radością. Kiedy pojednasz się z Bogiem, ważne będzie to, by mieć kontakt z ludźmi, którzy też są Jemu wierni. Czytaj Biblię i módl się, a Bóg Sam poprowadzi cię dalej.




  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Strona na facebooku

Photobucket

O mnie

Moje zdjęcie
Z wyznania jestem protestantką ewangelikalną, jednak wolę myśleć i mówić o sobie po prostu ,,Chrześcijanka''. 4 lata temu zakochałam się w Jezusie i na skutek tej miłości, sama nie zauważyłam w którym momencie, zaczęłam się zmieniać. Aktualnie nie mam nic wspólnego z osobą, którą wcześniej byłam. Pod wpływem miłości do Boga, w którego wierzę, chcę opowiadać o tym spotkaniu z Bogiem 4 lata temu i zachęcać do tego samego innych. Nie zależy mi na promowaniu ,,wiary protestanckiej''- mam na celu zachęcać do osobistej więzi z Jezusem i do czytania Biblii.